Po dwóch latach przerwy do kin powraca przegląd Nowe Horyzonty Tournée - pokazy wyjątkowych tytułów wrocławskiego festiwalu!
Nowe Horyzonty Tournée to świetna rozgrzewka przed zaplanowaną tradycyjnie na wakacje 23. edycją MFF Nowe Horyzonty. W dniach 4-6 kwietnia w Regionalnym Centrum Kultury w Kołobrzegu zostaną zaprezentowane trzy filmy, które cieszyły się szczególną popularnością podczas ostatniej odsłony wrocławskiego festiwalu, i które nie miały jeszcze swoich premier w Polsce.
- Termin: 4-6.04.2023
- Sala widowiskowa RCK, ul. Solna 1
- Bilety: 15 zł (normalny), 13 zł (ulgowy / Karta Mieszkańca) do nabycia w kasie RCK i na kupbilecik.pl
PROGRAM:
4.04 (wtorek), g. 19.00
- KAWAŁEK NIEBA
reż. Michael Koch, Szwajcaria/Niemcy 2022, 136’
5.04 (środa), g. 19.00
- PACIFICTION
reż. Albert Serra, Francja/Hiszpania/Niemcy/Portugalia 2022, 165’
6.04 (czwartek), g. 19.00
- POD ZIEMIĄ
reż. Michelangelo Frammartino, Włochy/Francja/Niemcy 2021, 93’
O FILMACH:
KAWAŁEK NIEBA
reż. Michael Koch, Szwajcaria / Niemcy, 2022, 136’
Najoryginalniejszy film tegorocznego Berlinale (Wyróżnienie Specjalne), który wygląda niczym reklama Milki wyreżyserowana przez Bruno Dumonta. Pocztówkowa sceneria alpejskiej prowincji służy twórcom za kontrast dla trudów życia bohaterów zależnych od kaprysów natury i żartów przewrotnego losu. Wszystkie te niedogodności najmocniej odczuwa Anna – kelnerka, która postanawia związać się z nieco starszym od niej Markiem. Niegrzeszący urodą, popędliwy ponad miarę przybysz budzi nieufność lokalnej społeczności. Im więcej faktów świadczy na niekorzyść mężczyzny, tym bardziej gorliwie Anna wstawia się za partnerem, wiedząc, że przy okazji walczy również o prawo do życia po swojemu. Kawałek nieba to jednak nie tylko hołd dla kobiecej siły i wzruszająca opowieść o miłości. Prawdziwy talent reżysera Michaela Kocha polega na tym, że - tak jak Ulrich Seidl czy Bruno Dumont - potrafi sprawnie balansować na granicy tonu serio i ożywczej kpiny. Tym sposobem szwajcarski film zamienia się chwilami w kronikę prowincjonalnych absurdów, w której znalazło się miejsce dla kiczowatego folkloru, najntisowego popu, a nawet estetyki Bollywoodu.
PACIFICTION
reż. Albert Serra, Francja / Hiszpania / Niemcy / Portugalia, 2022, 165’
W swoim najnowszym filmie Albert Serra wyrusza na Tahiti, którego pejzaże przypominają lunatyczną krainę, przestrzeń z pogranicza słodkiego marzenia sennego i dusznego koszmaru. Pacifiction obezwładnia już od pierwszej sceny – długiego travellingu przedstawiającego rozgrzane do czerwoności niebo nad oceanem i portem pełnym kontenerowców. Ich przytłaczająca obecność jest jednym z łączników polinezyjskiej wyspy ze światem naszej cywilizacji. A może raczej czegoś, co z niej pozostało. Przewodnikiem po tym raju utraconym jest De Roller (Benoît Magimel), Wysoki Komisarz Republiki zarządzający archipelagiem w imieniu francuskich władz. Ubrany niczym Fitzcarraldo w nieskazitelnie biały garnitur, dużo mówi i stara się być skutecznym pośrednikiem między imperium a miejscową ludnością, wśród której zaczyna krążyć plotka o powrocie wciąż żywego w Polinezji koszmaru – wznowieniu prowadzonych przez Francję prób nuklearnych. Pacifiction to kino totalne i hipnotyzujące. Podobnie jak cała twórczość katalońskiego reżysera przesiąknięte jest ironią, gorzkim romantyzmem oraz atmosferą dekadencji. Historia pełna jest filmowych nawiązań (m.in. do Fassbindera i F. F. Coppoli) i ma formę egzystencjalno-politycznego, chandlerowskiego z ducha kryminału.
POD ZIEMIĄ
reż. Michelangelo Frammartino, Włochy / Francja / Niemcy, 2021, 93’)
Nagroda Specjalna Jury na festiwalu w Wenecji. Film twórcy pamiętnego Le quattro volte (Nagroda Publiczności 10. NH). Po dekadzie milczenia reżyser powraca do Kalabrii, by eksplorować tamtejsze systemy jaskiń, należących do najgłębszych na świecie. Ale choć przywołuje dawną wyprawę speleologiczną, to interesuje go inny wymiar podziemnych eskapad. Dziura w ziemi prowadząca do ukrytych labiryntów to rodzaj bramy Hadesu, wejście do królestwa zmarłych, wokół którego każdego dnia krąży stary, schorowany pasterz. Czas powoli skrapla się na ścianach jaskiń, a licząca miliardy lat egzystencja planety wydaje się wiecznością w porównaniu z kruchym istnieniem tego, co niepewnie drży i błyskawicznie mija na jej grubej skorupie: zwierząt, drzew, ludzi i ich historii. Reżyser wypełnił Pod ziemią głęboką duchową treścią, pięknem natury i poruszającym losem pasterza, zapisanym na jego twarzy. Docufiction Frammartino to mistrzowski przykład medytacyjnego, skupionego slow cinema. Nic dziwnego, że Xan Brooks z The Guardian nazwał go kinowym odpowiednikiem pustelnika na szczycie góry.